LRE-1 Kwiecień 2011 r.

 

LRE – czyli Loty Rakiet Eksperymentalnych to impreza zorganizowana po raz pierwszy przez Polskie Towarzystwo Rakietowe. 9 i 10 kwietnia na poligonie wojskowym pod Toruniem miałem okazję uczestniczyć w tym historycznym wydarzeniu. Głównym celem były trzy starty rakiet eksperymentalnych, które miały przekroczyć barierę dźwięku. Z uwagi na trudne warunki atmosferyczne loty rakiet naddźwiękowych odłożono do niedzieli 10 kwietnia. W sobotę startowały mniejsze modele. Ja przygotowałem cztery rakiety.

Były to:  

  • Prince
  • Coccinella
  • Bos-1
  • ONYX

Pierwsza wystartowała najmniejsza z nich, czyli Prince napędzana silnikiem ROS. Jej zadaniem było sprawdzenie, jak zachowają się modele podczas lotu przy silnym wietrze. Ku zaskoczeniu wszystkich model bardzo dobrze poradził sobie w tych warunkach. Wyładował bezpiecznie na spadochronie a nawet dokonał drugiego lotu równie udanego. Otworzyło to możliwość kolejnych startów innym modelom. Następnym wystrzelonym modelem była Cocinella. To był pierwszy jej lot. Napęd stanowił silnik wielokrotnego użytku klasy G ze 100 gramami nowego, nie testowanego wcześniej  paliwa Aborygen-Sparks, które charakteryzuje się czarnym gęstym dymem z iskrami. Układ odzysku zbudowany został na bazie dwóch układów UWS-5 produkcji Jaskiniowca. Masa startowa rakiety 990 g.

 

Start  wypadł bardzo efektownie. W niedzielę druga próba już mniej. Coccinella po dynamicznym starcie na silniku z 75 gramami paliwem Red Devil rozbiła się na skutek niewłaściwego działania elektronicznego układu odzysku. Przyczyna awarii nie została jednoznacznie ustalona.  Model uległ zniszczeniu.

BOS-1 to również nowy, jeszcze nie oblatany model napędzany silnikiem PSKS38 klasy I 360 zawierający 200 gramów paliwa Blue Angel. Na pokładzie znajdowała się kamera filmowa. Układ odzysku zbudowany z dwóch układów UWS-1. Rakieta wystartowała z nowo zbudowanej wyrzutni szynowej o długości 3m. Zagwarantowało to dobry start rakiety mimo silnego wiatru. BOS-1 zaliczył w pełni udany lot do wysokości ok. 600 m, kręcąc przy tym film z pokładu. Rakieta została odnaleziona w odległości ponad 1,5 km od wyrzutni. Kolejny lot planowałem na niedzielę na silniku PTR klasy I, ale nie było czasu z uwagi na loty rakiet naddźwiękowych. 

Podobny los spotkał ONYXa. Wrócił do domu z Torunia nie startując.
Była to moja największa rakieta przygotowana na LRE. Masa startowa prawie 3000 g, silnik DEV-400. Wyposażona była w dwustopniowy układ odzysku oparty na układzie ciśnieniowym oraz UUWS-1. Na pokładzie znalazła się także kamera filmowa oraz telefon z systemem Android. Podczas planowanego lotu rakiety miał być przeprowadzony test elektroniki, który  znajdzie się na pokładzie naszej rakiety eksperymentalnej K1-X. 

W próbach wzięło udział 30 osób, w tym ograniczona ilość gości z uwagi na zamknięty charakter spotkania. Oprócz członków PTR-u, byli też przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Astronautycznego, Studenckiego Koła Astronautycznego i Copernicus Project. W startach wzięła też udział dwuosobowa grupa kolegów z Salzburga.