LRE – czyli Loty Rakiet Eksperymentalnych to impreza zorganizowana po raz pierwszy przez Polskie Towarzystwo Rakietowe. 9 i 10 kwietnia na poligonie wojskowym pod Toruniem miałem okazję uczestniczyć w tym historycznym wydarzeniu. Głównym celem były trzy starty rakiet eksperymentalnych, które miały przekroczyć barierę dźwięku. Z uwagi na trudne warunki atmosferyczne loty rakiet naddźwiękowych odłożono do niedzieli 10 kwietnia. W sobotę startowały mniejsze modele. Ja przygotowałem cztery rakiety.
Były to:
- Prince
- Coccinella
- Bos-1
- ONYX
Pierwsza wystartowała najmniejsza z nich, czyli Prince napędzana silnikiem ROS. Jej zadaniem było sprawdzenie, jak zachowają się modele podczas lotu przy silnym wietrze. Ku zaskoczeniu wszystkich model bardzo dobrze poradził sobie w tych warunkach. Wyładował bezpiecznie na spadochronie a nawet dokonał drugiego lotu równie udanego. Otworzyło to możliwość kolejnych startów innym modelom. Następnym wystrzelonym modelem była Cocinella. To był pierwszy jej lot. Napęd stanowił silnik wielokrotnego użytku klasy G ze 100 gramami nowego, nie testowanego wcześniej paliwa Aborygen-Sparks, które charakteryzuje się czarnym gęstym dymem z iskrami. Układ odzysku zbudowany został na bazie dwóch układów UWS-5 produkcji Jaskiniowca. Masa startowa rakiety 990 g.
Start wypadł bardzo efektownie. W niedzielę druga próba już mniej. Coccinella po dynamicznym starcie na silniku z 75 gramami paliwem Red Devil rozbiła się na skutek niewłaściwego działania elektronicznego układu odzysku. Przyczyna awarii nie została jednoznacznie ustalona. Model uległ zniszczeniu.
BOS-1 to również nowy, jeszcze nie oblatany model napędzany silnikiem PSKS38 klasy I 360 zawierający 200 gramów paliwa Blue Angel. Na pokładzie znajdowała się kamera filmowa. Układ odzysku zbudowany z dwóch układów UWS-1. Rakieta wystartowała z nowo zbudowanej wyrzutni szynowej o długości 3m. Zagwarantowało to dobry start rakiety mimo silnego wiatru. BOS-1 zaliczył w pełni udany lot do wysokości ok. 600 m, kręcąc przy tym film z pokładu. Rakieta została odnaleziona w odległości ponad 1,5 km od wyrzutni. Kolejny lot planowałem na niedzielę na silniku PTR klasy I, ale nie było czasu z uwagi na loty rakiet naddźwiękowych.
Podobny los spotkał ONYXa. Wrócił do domu z Torunia nie startując.
Była to moja największa rakieta przygotowana na LRE. Masa startowa prawie 3000 g, silnik DEV-400. Wyposażona była w dwustopniowy układ odzysku oparty na układzie ciśnieniowym oraz UUWS-1. Na pokładzie znalazła się także kamera filmowa oraz telefon z systemem Android. Podczas planowanego lotu rakiety miał być przeprowadzony test elektroniki, który znajdzie się na pokładzie naszej rakiety eksperymentalnej K1-X.